Przygoda z Naturą

Dziura Andrzej

       Urodzony w Stalowej Woli, mgr inż mechanik-energetyk, inżynier górniczy I -go stopnia, pasjonat; Centralnego Okręgu Przemysłowego, tradycji górniczych, fotografii, ciekawy świata, napisał kilka artykułów.
    Absolwent COP-owskiego, elitarnego Liceum Ogólnokształcącego w Stalowej Woli, Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, ukończył też studia podyplomowe na Politechnice Warszawskiej i Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w Warszawie.
   Po studiach na AGH (Wydział Maszyn Górniczo-Hutniczych ,dziś Inżynierii Mechanicznej i Robotyki) podejmuje pracę w KZPO-W  Dwikozy ( zakład z okresu COP) na stanowisku Głównego Energetyka, następnie od roku 1974 pracuje w Hucie Szkła Okiennego w Sandomierzu, jako Inspektor Nadzoru budowlanego, gdzie w 1975 roku uzyskuje uprawnienia budowlane.
   Jest to okres wielkiego rozwoju Huty Szkła, budowa nowych oddziałów z technologią zachodnią z jednoczesnym przygotowaniem budowy nowego zakładu w technologi „float”, pozwala to na „doszlifowanie” angielskiego, co zaprocentuje później.  Równolegle z pracą w HSO podejmuje pracę jako nauczyciel i wychowawca klasy w Technikum Budowlanym. Tym samym kontynuuje tradycje rodzinne bowiem oboje jego rodzice byli nauczDyplom stopnia gorniczego - ADycielami.
   Na początku 1979 wyjeżdża do USA, gdzie pracuje przez blisko dwa lata w rodzinnej firmie Jet Rex Corporation w Chicago jako pracownik biurowy, równocześnie w szkole wieczorowej doskonali język angielski.
  Po powrocie do Kraju, krótko (okres „karencji”) pracuje w WPGT „Flisak”, aby przez następne długie 32 lata, aż do przejścia na emeryturę pracować w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie, na różnych kierowniczych stanowiskach.   W pracy zawodowej realizuje się bardzo dobrze bo jak się okazuje, uprawniana prze niego dyscyplina to nie tylko praca ale również swoista pasja. Z tym „hobby” pozostaje do dzisiaj pracując nadal jako wykładowca URE oraz egzaminator na uprawnienia energetyczne.
   Lubi bardzo turystykę, zarówno krajową jak i zagraniczną – zwiedził „ pół Świata”.Członek „Solidarności” od początku do dzisiaj.
   Przy tym wszystkim nie zaniedbuje Rodziny, która jest dla niego priorytetem.
    
   
 
   

 

 MOJE ARTYKUŁY:

   Zegarek Tissot Lisboa
  Barbórka w ZG Sandomierz
  Kto nam dał skrzydła - COP
  Ignacy Łukasiewicz