Przygoda z Naturą

POMNIK PLUT. WŁADYSŁAWA BARANA

POMNIK PLUT. WŁ. BARANA W SANDOMIERZU - WRZESIEŃ 7, 2018
 Historia powstania pomnika
    Kiedy w czerwcu 2017, wielki patriota - pan Stefan Sendrowicz zapytał mnie, co sądzę o upamiętnieniu naszego rodaka, westerplatczyka, plut. Władysława Barana, zoriętowałem się, że pan Stefan był pierwszą i jedyną osobą, która poruszyła ten temat.
   W pierwszej chwili zaskoczyło mnie to, iż do tej pory nikt nie pomyślał o tym, aby w jakikolwiek sposób uczcić pamięć tego wspaniałego żołnierza, który jako jedyny sandomierzanin był w grupie 182 żołnierzy, broniącej placówki na Helu w 1939 roku przed hitlerowskim najeźdźcą.
    Wkrótce powstała społeczna grupa inicjatywna w składzie:
     Stefan Sendrowicz, Maciej Skorupa, Józef Kołodziej, Robert Kurosz
  Początkowo zamiarem tej grupy było uczczenie plut. Władysława Barana kamiennym obeliskiem z przymocowaną do niego płytą pamiątkową. Obelisk ten zamierzaliśmy ustawić na skrzyżowaniu ul. Westerplatte i Mickiewicza, tuż koło rodzinnego domu w którym kiedyś on mieszkał. Dzis ten dom już nie istnieje.
   Wstępny projekt pomnika i jego lokalizację, opracował pan Szczepan Siudy, który ze względów osobistych, musiał zrezygnować z jego realizacji. Wykonanie pomnika powierzono rzeźbiarzowi Mariuszowi Pęgielskiemu.    Podczas dalszych dyskusji, ustaliliśmy jednak aby pamięć sandomierskiego westerplatczyka uczcić jednak pomnikiem (w granitowym głazie wykuta postać plut. W. Barana). A dzięki uprzejmości starostwa, lokalizacja została ustalona przy ul. Mickiewicza w Sandomierzu, przed budynkiem Starostwa Powiatowego.
    Pomnik ten powstał dzięki finansowemu wsparciu głownego sponsora, pana Maćka Skorupy, wsparciu członków grupy inicjującej, starostwa i wielu innych osób. Grupa Inicjująca, serdecznie wszystkim darczyńcom dziękuje.
   W Stulecie Niepodległości Polski, nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika w dniu 7 września 2018 roku. Uroczystego odsłonięcia pomnika dokonali:
  Paulina Smolke, prawnuczka Władysława Barana oraz Stanisław Masternak, starosta sandomierski.
  A pomnik poświęcił i pobłogosławił oraz odmówił modlitwę, Ks. Ppłk Szczepan Madoń, kapelan Wojska Polskiego z parafii wojskowej pw. Św. Faustyny Kowalskiej w Nisku.
    Salwy Honorowej, Apelu Pamięci oraz melodii „My Pierwsza Brygada” – nie mogło zabraknąć podczas odsłonięcia pomnika Władysława Barana.
   W uroczystości wzięli udział bardzo liczni mieszkańcy Sandomierza i goście, członkowie rodziny pana Barana, Starostwa Powiatowego, uczniowie szkół sandomierskich, środowiska kombatanckie, liczne poczty sztandarowe, Kompania Honorowa Wojska Polskiego 3 Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego (odegrała hymn państwowy), przedstawiciele duchowieństwa, władz miasta i radni Sandomierza.
    Przedstawiciele poszczególnych grup, wygłosili okolicznościowe przemówienia. W imieniu rodziny plut. Władysława Barana, okolicznościowe przemówienie wygłosiła jego prawnuczka – Paulina Smolke, dziekując za pamięć o tak wspaniałym żołnierzu i patriocie, jakim był jej pradziadek – Westerplatczyk Władysław Baran

 Postać Władysława Barana.
 Był zawodowym podoficerem Wojska Polskiego urodzonym 12 czerca 1906 roku (syn Józefa i Anastazji) wśród dwanaściorga rodzeństwa. Czynną służbę wojskową rozpoczął 17 października 1927 roku w 2 Pułku Legionów w Pińczowie a od 1931 roku w Sandomierzu w stopniu plutonowego. Na placówkę do Westerplatte (w stopniu plutonowego zawodowego) został skierowany do służby w marcu 1939 roku do Wojskowej Składnicy Tranzytowej. W czasie obrony tej placówki, był dowódcą plutonu ckm. Podczas walk o Westerplatte bronił kolejno placówek i wartowni: „Prom”, Wartowni 5, „Tor Kolejowy”, „Fort” i Wartowni 3. Po kapitulacji Westerplatte został osadzony w Stalagu I A w Gerken (dawne Prusy Wschodnie). Po 4 latach ucieka w lutym 1943 roku z niewoli i na piechotę dotarł do Sandomierza. Kilka miesięcy później przystępuje do oddziału partyzanckiego Armii Krajowej (Inspektorat Sandomiersko-Opattowski AK). Zostaje awansowany do stopnia sierżanta i przyjmuje pseudonim – „Uparty”.
   W 11 listopada 1944 roku zostaje aresztowany i wywieziony do sowieckich łagrów (Borowicze, Swiedrłowsk), skąd powraca do Sandomierza dopiero 14 listopada 1947 roku.
    Kończy zaocznie (1952 rok) Szkołę Główną Planowania i Statystyki w Warszawie, i pracował jako wykwalifikowany ksiegowy i planista w Dwikozach, we Włostowie i Sandomierzu (Spółdzienia Inwalidów).
   Zmarł 30 sierpnia 1976 roku i został pochowany na cmentarzu Świętopawelskim w Sandomierzu.
 
Przemówienie Józefa Kołodzieja podczas uroczystości.
 Szanowni Państwo, W imieniu Grupy Inicjatywnej, pragnę powitać wszystkich zebranych tutaj, na uroczystości odsłonięcia pomnika – Plut. Władysława Barana. (szczególnie rodzinę pana Barana).
KILKA SŁÓW O GRUPIE INICJATYWNEJ I HISTORII POWSTANIA POMNIKA.
 Grupa ta powstała w 2017 roku. W jej skład wchodzą:
   - Stefan Sendrowicz – Pomysłodawca
  - Maciej Skorupa – główny sponsor budowy pomnika – były radny - Miasta Sandomierz                                        
 - obecny radny - Rady Powiatu  organizator na każdym etapie, poświecił swój czas, energię i pieniądze.
  - Robert Kurosz – obecny radny – Miasta Sandomierz – wspierający budowę pomnika
  - Józef Kołodziej – wspierający budowę pomnika.
     Pan Sendrowicz mówił mi o tym już 2 lata temu , aby jakoś uhonorować pana Władysława Barana. Ale projekt ten został uruchomiony i nabrał tempa, kiedy dołączyli do tego pomysłu panowie: Skorupa, Kurosz i Kołodziej.  Początkowo miała to być tablica pamiątkowa przymocowana do kamienia, ale ostatecznie został zaakceptowany pomysł powstania pomnika. Także lokalizacja uległa zmianie.
   Mimo trudności, jak w każdym tego typu projekcie, Grupa Inicjatywna doprowadziła do jego realizacji, dziękując wszystkim którzy ją w tym wspierali. W imieniu chyba nas wszystkich, serdecznie Grupie Inicjatywnej za to dziękujemy!!!
 PODZIĘKOWANIE
 Dzisiaj, w imieniu Grupy Inicjatywnej, chciałbym podziękować wszystkim tu obecnym, za wzięcie udziału w tej ważnej dla naszego miasta, uroczystości.   Dziś, w 100 rocznicę Uzyskania Niepodległości, powinniśmy być dumni, że miasto Sandomierz, jako jedno z nielicznych, ma w swojej historii, także bohaterskiego, Plut. Władysława Barana. Nasze miasto, spotkał wielki zaszczyt, że wśród tych 182 bohaterskich obrońców Westerplatte w 1939 roku, był nasz mieszkaniec, żył, pracował i który tu służył w wojsku.
 PANIE PLUTONOWY WŁADYSŁAWIE BARAN!!
Kiedy w 1939 roku, bronił pan Westerplatte, nie myślał pan wtedy o śmierci, bojaźni, zaszczytach czy też pomniku na pańską cześć.   Bo był pan dumny, że jest żołnierzem.
   Bo był pan dumny, że może pan bronić naszej ojczyzny, daleko od rodziny i rodzinnego miasta. Tam na Westerplatte.
 PANIE PLUTONOWY WŁADYSŁAWIE BARAN!!
  Dzisiaj, w 79 rocznicę Bitwy o Westerplatte,   ja, podporucznik rezerwy – Józef Kołodziej   wraz ze wszystkimi mieszkańcami Sandomierza, a także mieszkańcami naszej ojczyzny   Pragniemy powiedzieć:
 CHWAŁA BOHATEROWI!!!!
Z powodów losowych, nie przybył na uroczystość prof. Dr hab. Stanisław Adamczak, który miał wygłosić laudacje. Treść jego przemówienia (Zeszyty Sandomierskie nr. 46 z grudnia 2018 roku), dzięki uprzejmości redaktora naczelnego Zeszytów Sandomierskich, mgr Krzysztofa Burka, przytaczamy poniżej.

 Stanisław Adamczak Prof. dr hab. inż. Stanisław Adamczak, dr h.c., kierownik Katedry Technologii Mechanicznej i Metrologii Politechniki Świętokrzyskiej, Honorowy Obywatel Miasta Sandomierza.

 Laudacja na odsłonięcie pomnika plutonowego Władysława Barana
  Dzisiaj jest dzień szczególny dla miasta Sandomierza. Odsłaniamy pomnik bohatera naszego miasta, sandomierzanina, Westerplatczyka, plutonowego Władysława Barana.
    Wygłaszana przez mnie laudacja ma wymiar wyjątkowy, gdyż miałem okazję osobiście poznać Pana Władysława Barana, uczestnicząc jako uczeń i harcerz w wielu spotkaniach i uroczystościach związanych z II wojną światową, na których zawsze honorowym gościem był nasz bohater, obrońca Wojskowej Składnicy Tranzytowej zlokalizowanej na gdańskim półwyspie zwanym Westerplatte. Bohaterska obrona tej placówki w pierwszych dniach wojny obronnej, wymuszonej przez napaść wojsk niemieckich na Polskę dnia 1 września 1939 roku, prowadzona przez 182 żołnierzy Wojska Polskiego przeciw przeważającym siłom wroga została zaznaczona w pamięci wszystkich pokoleń powojennej Polski, jako bohaterski czyn polskich żołnierzy. Obrona Westerplatte została odniesiona do znanych mitologicznych wydarzeń i nazwana „Polskimi Termopilami”. Została też na trwałe wpisana w pamięć także najmłodszego pokolenia Polaków, urodzonych już po wojnie, które doskonale znało to wydarzenie z przekazów najbliższych, świadków II Wojny Światowej, a także z lekcji historii i języka polskiego. Dla nas, młodych ludzi, mieszkańców Sandomierza, to że mogliśmy spotykać się, rozmawiać i słuchać długich opowiadań plutonowego Władysława Barana stanowiło wielkie przeżycie. Pamiętam dobrze te kontakty. Były szczególnie miłe i sympatyczne, bowiem nasz bohater miał dar tworzenia wspaniałej atmosfery. Potrafił w realistyczny sposób przybliżać nam dramatyczne wydarzenia, jakie miały miejsce na Westerplatte.    Spotkania te przybliżały nam życiorys i powojenne losy plutonowego Władysława Barana, który urodził się 12 czerwca 1906 roku w Bronowicach na ziemi pińczowskiej zwanej Ponidziem. Po zdobyciu podstawowego wykształcenia, szkoły siedmioklasowej, w 1927 roku został powołany do czynnej służby wojskowej w 2 Pułku Piechoty Legionów stacjonującym wtedy w Pińczowie. Po ukończeniu Szkoły Podoficerskiej i otrzymaniu awansu na kolejne stopnie kaprala i plutonowego podjął decyzję o pełnieniu zawodowej służby wojskowej w grupie żołnierzy-podoficerów. W 1931 roku decyzją Centralnych Władz Wojskowych 2 Pułk Piechoty Legionów został przeniesiony do Sandomierza. Dla plutonowego Władysława Barana był to początek jego „sandomierskiego życiorysu”, który został wypełniony wieloma wydarzeniami, aż do jego kresu w 1976 roku.
    Przełomowym wydarzeniem życiu plut. Władysława Barana było podjęcie decyzji obsadzeniu placówki na Westerplatte przez żołnierzy Pułków Piechoty Legionów, dyslokowanych na terenie ówczesnego województwa kieleckiego, w Sandomierzu i Kielcach, w których odbywały służbę wojskową kolejne roczniki żołnierzy poborowych. Jak dokumentuje historia polskiej  wojskowości, w czasach II RP pułki legionowe zlokalizowane w widłach Wisły i Pilicy były zapleczem, które umożliwiało formowanie obsady Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) i innych ważnych placówek rozlokowanych na obrzeżach kraju. Podstawą takiej decyzji było to, że w przekonaniu polskiego dowództwa tylko żołnierze wywodzący się z rdzennych polskich terenów gwarantowali pełnienie odpowiedzialnej służby ochrony polskich granic i zabezpieczenia szczególnie ważnych obiektów wojskowych. Stąd decyzja, aby obsada placówki Westerplatte składała się z żołnierzy pułków legionowych zlokalizowanych z terenu pomiędzy Wisłą i Pilicą. Bowiem jak to po latach ujął na jednym z oficjalnych spotkań wybitny współczesny pisarz Wiesław Myśliwski, wywodzący się z Dwikóz pod Sandomierzem, pomiędzy tymi rzekami: „Była zawsze Polska”.
    Plutonowy Wiesław Baran objął na Westerplatte stanowisko dowódcy plutony ckm na placówce „Prom”, która odegrała istotną militarną rolę w pierwszych momentach zmasowanych ataków wojsk niemieckich wspomaganych przez artylerię okrętów niemieckich, a zwłaszcza pancernika Schlezwig-Holstein, a także bojowe samoloty, które intensywnie bombardowały cele na Westerplatte. Po siedmiu dniach walk obronnych dowództwo zdecydowało o ogłoszeniu kapitulacji. Żołnierze stali się jeńcami wojennymi, skierowanymi do stalagu 1A w Prusach Wschodnich — do obozu w miejscowości Gerken.
   Jednak duch walki z okupantem i postawa patrioty nie pozwoliły plutonowemu Władysławowi Baranowi przebywać bezczynnie w obozie jenieckim. Dlatego w 1943 roku podjął decyzję o ucieczce. Jak wspominał w swojej autobiografii, przez trzydzieści nocy przedzierał się przez lasy i pola. Dotarł w ten sposób do swego miejsca zamieszkania w Sandomierzu.
   Tam zaczął się nowy etap jego wojennych losów. Wstąpił do Armii Krajowej i po awansie do stopnia sierżanta został dowódcą patrolu dywersyjnego w sandomierskim Obwodzie AK. Podczas akcji „Burza” pozostał w Sandomierzu. Po wkroczeniu Armii Czerwonej w sierpniu 1944 roku został aresztowany przez NKWD. Za przynależność do AK został wywieziony do łagrów na terenie Rosji Sowieckiej. Do Polski powrócił w 1947 roku i podjął pracę w Cukrowni Włostów.
   Dla Westerplatczyka i żołnierza AK zaczął się nowy etap pracy zawodowej na rzecz odbudowy kraju i zabiegów umożliwiających zapewnienie podstawowej egzystencji w trudnych czasach Polski Ludowej. Podjął intensywną działalność w celu zdobycia odpowiedniego wykształcenia. Po otrzymaniu świadectwa maturalnego, podjął studia zaoczne w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie, dzisiaj Szkoły Głównej Handlowej, na kierunku ekonomia, które ukończył w 1952 roku. Jestem bardzo ciekawy czy w historii SGH (SGPiS) jest zapisane, że jednym z absolwentów tej wielce zasłużonej szkoły wyższej jest Westerplatczyk. Natychmiast podejmę starania, aby taka informacja została przekazana do władz uczelni.
    Zdobycie wyższego wykształcenia ekonomicznego pozwoliło Władysławowi Baranowi na podjęcie pracy w wielu podmiotach gospodarczych, takich jak: Polskie Zakłady Zbożowe w Dwikozach, Sandomierskie Zakłady Kamienia Budowlanego, a w końcowym okresie czynnej pracy zawodowej w Spółdzielni Inwalidów „Postęp” w Sandomierzu. Był ekspertem i biegłym sądowym w dziedzinie księgowości.
    Za wybitne osiągnięcia w walce obronnej w 1939 roku i w działalnościw Armii Krajowej otrzymał wiele odznaczeń wojskowych i państwowych, między innymi w 1966 roku Srebrny Krzyż Orderu Virtuti Militari.    Szanowni zebrani, drodzy przyjaciele, droga rodzino, szanowni mieszkańcy Sandomierza — dzisiejszy dzień na stałe zapisze się w historii miasta. Zostanie odsłonięty kolejny pomnik stanowiący świadectwo ważnych wydarzeń i bohaterskiej, patriotycznej postawy mieszkańców Sandomierza w czasie II Wojny Światowej, do których należy zaliczyć naszego bohatera — plutonowego/sierżanta Władysława Barana.
    Wojna, okupacja jest najlepszym sprawdzianem postaw obywatelskich i patriotycznych. Weryfikację tą w sposób doskonały i godny do naśladowania przeszedł nasz bohater i zasłużył w pełni na to, aby jego podobizna wykonana w granicie była niepodważalnym świadectwem pracy, walki i udanego, wzorowego życia rodzinnego i osobistego plutonowego Władysława Barana.

Konstanty Ildefons Gałczyński
Pieśń o żołnierzach z Westerplatte
   Kiedy się wypełniły dni
   i przyszło zginąć latem,
   prosto do nieba czwórkami szli
   żołnierze z Westerplatte.
  A lato było piękne tego roku).
           I tak śpiewali: Ach, to nic,
           że tak bolały rany,
          bo jakże słodko teraz iść
          na te niebiańskie polany
         (A na ziemi tego roku było tyle wrzosu na bukiety.)
   W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
   gwiżdżąc na szwabską armatę,
   teraz wznosimy się wśród chmur,
   żołnierze z Westerplatte.
         I śpiew słyszano taki: - By
         słoneczny czas wyzyskać,
         będziemy grzać się w ciepłe dni
         na rajskich wrzosowiskach.
    Lecz gdy wiatr zimny będzie dął
    i smutek krążył światem,
    w środek Warszawy spłyniemy w dół,
    żołnierze z Westerplatte.

    Opracował: Józef Kołodziej
    Foto: Józef Kołodziej     
    
Pażdziernik, 2018 rok
    Korekta: Krystyna Sawa
OSTATNIE ARTYKUŁY:

   Bal Pirata
  Bal PASA
  Rzeźby w Hamilton
  Uklejki ze złota
  Zaffarancho - Gdańsk
  Spotkanie  z E. Dzikowską
  Pierwszy Zjazd Klasowy-2015
  Drugi Zjazd Klasowy - 2016
  20 Bal Podróżnika - 2017
50 Rocznica Ślubu-19-08-2017
  Trzeci Zjazd Klasowy - 2018
Pomnik Plut. Wł. Barana-2018
 Czwarty Zjazd Klasowy - 2019
  Piaty Zjazd Klasowy - 2021
  Szósty Zjazd Klasowy - 2022
Siódmy Zjazd Klasowy - 2023